Nie jesteś zalogowany

 En - The Absent Coast

2011-09-30 12:30:40

En - Absent Coast

 

Znakomite wydawnictwo drone/ambientowe z 2009, podróż do krainy ze szkła i wilgoci. Jakości malarskiej, bo wiele tu epicko zakrojonych, frapujących panoram - przy Celer wspominałem o Friedrichu, z The Absent Coast kojarzy mi się William Turner i to zestawienie jest znacznie celniejsze. Ambientowy impresjonizm przenika i owija w bawełnę z lekka industrialną, stonowaną zgrzytliwość, która ostatecznie zamienia się w opary neoklasycyzmu. Nabrzeże Wisły w Toruniu późną jesienią, parowce-widma na wielkiej rzece z prozy Philipa Jose Farmera. Zanotowałem odczuwanie rozległych przestrzeni, niekiedy względnie niczym nie krępowane. To dominanta tego w sumie przystępnego albumu a zdarzają się chwilowe ocieplenia i kształty odrobinę mniej rozmyte, jak w "Honeysuckle Heart" (te dzwoneczki nieodległe od tego, co można usłyszeć na Black Noise Panthy Du Prince'a), bywa też mniej komfortowo, na przykład kiedy spokój ambientowego pejzażu zakłóca wejście preparowanej harfy rodem z awangardowej poważki ("A Dying Sun/Return To Holyoke", poprzedzające najmniej przyjemną brzmieniowo z całego zestawu "Mother of Thousands"). Wyjątku nie ma od jednej tendencji: w każym utworze jest coś, co pozwala całości lokować się w niedalekich okolicach ambientowej listy rocznej. Brawo Root Strata.




Skomentuj

Komentarze: 0

Nie dodano komentarzy.
Logowanie
Zapamiętaj mnie
Bezpieczne logowanie (SSL)
Zapomniałem hasła
» zarejestruj się!
Ostatnie komentarze
brak