Dark ambient pre-ambientowy (11 października 2008)
2010-04-24 19:00:33
Basil Kirchin. Stary dziad, bo z 1927 rocznikiem. Debiutował w 1947 w jazzowym bandzie swojego ojca, Ivora. Od lat 50 działał na własny rachunek kolaborując z nazistowskimi Niemcami jak i też również z Georgem Martinem. Sirem G. M., tym samym co potem został 5 Beatlesem. Parał się też opętańczo samplingiem. W 1964 mu odpierdoliło i zaczął łączyć tradycyjne instrumenty z samplami natury, a w szczególności odgłosami owadów. Czyli jak by nie patrzeć nieźle ubiegł ambient Briana Eno. Tyle, że poszedł też w inną stronę - mroczniejszą, parakosmiczną, etc. A że sprzęt do działań głupich i ekstremalnych kosztował w tamtym czasie tyle, co setka hawajskich prostytutek z sercem i zębem ze złota (to już ostatni raz - obiecuję), to Kirchin musiał dorabiać komponując soundtracki do filmów - jak choćby do Abominable Dr. Phibes (możecie kojarzyć z American Psycho Misitsów, jeśli nie jesteście specami od oldskulowych filmów grozy).
Basil Kirchin - 1974 - Worlds Within Worlds
Skomentuj