electro dla dzieci, tech house dla dorosłych, czyli pierwsza fala krytyki i lekko warszawski punkt widzenia
2010-07-15 13:02:48
i nie chodzi tutaj o jakiś poziom dojrzałości dorosłych i dzieci. sam nie wiem, skąd to wszystko się bierze.
ostatnio bardzo zauważalne jest zjawisko nadmiernego występowania 'electro' na młodzieżowych imprezach. w samej warszawie powstało i dalej powstaje pełno kolektywów organizujących właśnie takie imprezy. może dlatego taki szał zrobili bloody beetroots na selectorze? co ciekawe, słyszałem ostatnio, że tacy nastoletni electro imprezowicze z większych miast dość ostro krytykują 'imprezy klubowe' (nie oszukujmy się, dyskoteki) w mniejszych miastach lub wsiach. 'słuchajcie sobie wixy, my w klubach mamy electro'. podziwiam tych, którzy widzą znaczną różnicę. może jestem zacofany, może za mało osłuchany w electro i wiksie, ale ja takowej różnicy nie widzę : )
druga sprawa. na światowych salonach, jak i w naszych klubach, najbardziej popularny jest ostatnio tech house (mówimy już o imprezach +18). można w sumie się nie dziwić, bo powstaje teraz najwięcej tego typu materiału. sam słuchając setów wielkich gwiazd w klimatach tech house'owych, często tupnę nogą, często przewijam, by usłyszeć jeszcze raz poprzedni kawałek i często takie sety bardzo mi się podobają. róznica jednak jest taka, że wielkie gwiazdy (chociażby richie hawtin) dostają tony promówek, dlatego materiał grany przez niego i tak jest oryginalny.
cały ten post jest spowodowany tym, że będąc niedawno na imprezie, miałem już dość po dwóch tech house'owych setach. wszystko to samo, wszystko na jedno kopyto. nuda i monotonia. stąd lekkie emocjonalne zabarwienie.
dlatego apel do djów wszelkiej maści jest taki, że istnieje tyle pięknej i innej muzyki, niż modne odmiany house'u. nie ograniczajcie się.
pozdrawiam stąd cały kolektyw detroitzdrój, który zaprasza na swoje imprezy bardzo oryginalnych artystów. polecam wam kawałek od bodycode, (wystąpi u nas już w piątek). genialny!
BODYCODE - IMMUNE
Skomentuj