Nie jesteś zalogowany

 Szału ni ma...

2011-03-31 20:06:18

  IAMX- "Volatile times" [2011]

„Słabo, przewidywalnie, bez pomysłu”- tak właśnie Stelmi podsumował najnowsze wydawnictwo IAMX. Dziwnym zbiegiem okoliczności dokładnie te same słowa padły z moich ust po kilkakrotnym przesłuchaniu albumu. Odnoszę wrażenie, że Volatile Times  jest  jedynie nieudaną kopią poprzednich krążków, przekalkowaną przez słabej jakości kalkę. Nie słychać na niej niczego nowego, świeżego, zaskakującego. Wszystko to już było.

Krążek otwiera senne i nudne jak flaki z olejem I Salute You Christopher, w którym przez 3 minuty zupełnie nic się nie dzieje, a linia melodyczna utrzymana jest w tym samym nużącym tempie. Zaraz potem na playliscie znajduję się Music people, który wydaje się być  jednym z niewielu mocniejszych utworów na płycie. Dość ciekawie zaaranżowany, ładne, transowe wprowadzenie no i różnorodność . Przynajmniej coś się dzieję, w porównaniu do pierwszego kawałka. Na koniec energiczne przyśpieszenie w mocnym stylu. Kolejne dwa utwory, tytułowy Volatile time i Fire and Whispers  to niestety ostanie w miarę strawne kąski. Niestety tylko strawne, bo do smakowitych też ich raczej zaliczyć nie można. Po drodze gdzieś plącze się przeładowane Ghosts of Utopia, który wyjątkowo mnie do siebie zaraża niemal pod każdym względem.  W klipie Chris Corner również się nie popisał, bo to też już było. Demonicznie dziwnie wystylizowane coś, bo nawet nie wiem co to jest, pozoruje na zjawę i niby ma być oryginalne. No nie jest... Całość utrzymana w zimny, metalicznym klimacie. Na koniec banalne i denerwujące pod względem linii wokalnej Into Asylum. Żadnych nowych dźwięków. Te same uderzenia bębna, te same kombinacje melodyjne, te same przesterowane, gitarowe wstawki.

Warstwa tekstowa także nie zaskakuje. Wciąż te same mroczne, brudne, demoralizujące motywy, mające w połączeniu z duszną, gęstą muzyką dawać efekt hipnotyzującej całości. Wszystko fajnie, tylko ile można?
Z przykrością muszę stwierdzić, że jest to najsłabszy krążek w dorobku grupy.

Mam nadzieję, że to tylko chwilowy spadek formy, bo kiedyś jeszcze chciałabym się wybrać na koncert, a przy takim materiale to nie bardzo.

 

Nie dodano tagów



Skomentuj

Komentarze: 4

Zly_Dotyk 152 242   04/04/11, 16:26  
Przy takim artyście to nie bardzo
cisza 7 35   04/04/11, 17:02  
Wiesz... kiedyś na jego koncertach bywało całkiem przyjemnie ;)
Zly_Dotyk 152 242   04/04/11, 17:57  
EMOcjonalnie?
cisza 7 35   04/04/11, 18:00  
muzycznie xD