Numer 100 - Everclear "Your Genius Hands"
2010-05-31 20:11:46
Na początku małe ostrzeżenie: w tej całej mojej pisaninie nie chodzi o popisy elokwencji, wyłapywanie nowych zjawisk, ściganie się z trendami. Moim skromnym celem jest opisanie 100 b-side'ów do mojej listy utworów wszechczasów, którą zresztą publikuję w nieco innym miejscu. Te b-side'y to wybór dość osobisty, więc nie poczytujcie tego za jakiś ranking i próbę wartościowania muzyki per se.
Z Everclear zaprzyjaźniłem się jakoś w roku 1997 i wydany wówczas album "So Much For The Afterglow" do tej pory pozostaje moim ulubionym w ich dyskografii. "World Of Noise" to nieco inna bajka. Demówka nagrana za 400 dolarów w piwnicy kumpla, zbiór chropowatych, garażowych nagrań, bez widoków na sukces, jaki Alexakis i spółka mieli odnieść kilka lat później za sprawą "Sparkle & Fade". Co jednak już wtedy zaczynało być widoczne, to ten nerw, ciągnący niektóre z piosenek mocno do przodu i wyróżniający się śpiew Arta Alexakisa. Choć ciężko tu mówić o śpiewaniu, bo Alexakis przeważnie krzyczy, ale robi to w cholernie przekonujący sposób. No i jeszcze pojawiające się tu i ówdzie wpływy country, paradoksalnie nadające tej muzyce dodatkową porcję swoistej oryginalności.
Dla mnie to wokal Alexakisa stanowił o jakości Everclear, podobnie jak teksty, które jednak, jeszcze na etapie "World Of Noise" nie dorówywały poziomem tekstom z późniejszego okresu. Ale jak już wspomniałem, coś zaczynało się dziać.
"World Of Noise" to także świadek swoich czasów, gdy nie było powszechnego dostępu do internetu (przynajmniej w Polsce), nie było torrentów, nie było ipodów, niczego nie było, a zdobycie płyty takiej jak ta graniczyło z cudem. W moim przypadku kilka miesięcy spędzonych na przeszukiwaniu Polski wzdłuż i wszerz, by wreszcie upragniony sukces odnieść w małym sklepie muzycznym pewnego słonecznego, wrześniowego popołudnia, we Frankfurcie nad Menem.
Skomentuj