Miczostwo świata!
2010-04-23 11:28:13
Ilu Mitchów potrzeba, żeby nagrać pierwszą naprawdę doskonałą płytę? Tym razem dziewięciu - takie combo stworzyło XXII Century Sound Pioniers.
Do tej pory nagrania zespołu były jedynie odblaskiem jego koncertowej potęgi. Przezabawna konferansjerka mówiącego wyłącznie po amerykańsku Morettiego, kowbojskie stroje lub błyszczące garnitury, pojedynki klawiszowe ze Zbigniewem Wodeckim, featuringi Maxa Tundry i setka innych atrakcji – tego nie zmieścili na żadnym albumie, przekaz był zubożony. Eastern country z Luv Yer Country sprawiało wiele radości, ale na dobrą sprawę to beztroska zabawa niczym z filmu Bolek i Lolek na Dzikim Zachodzie i niewiele więcej. Kawałki z 12 Catchy Tunes rzeczywiście były chwytliwe, ale podobnie jak wspomniane gajery Mitchów z tamtego okresu, przeznaczone raczej na specjalne okazje, niż do noszenia codziennie do pracy (na uszach). XXII Century Sound Pioneers to rzeczywiście skok w nową erę. Tradycyjnie eklektyczne i wypełnione cytatami kompozycje tym razem przykuwają 100% uwagi i powalają rozmachem. Wszystko tu jest wielkie: skład, instrumentarium (sekcja dęta!), aranżacje (miczostwo), produkcja (nie pionierska, ale wzorcowa), ambicje (zostawić resztę świata 90 lat w tyle).
Lubisz to? Sięgnij po… nową Baabę, stary Łoskot, starych Mitchów i Starych Singers.
Skomentuj