Nie jesteś zalogowany

Posty z kategorii: "Muzyka a biznes"


Dla tych z nadmiarem wolnego czasu

2010-04-19 16:44:24

Po ostatniej - niestety pierwszej na której byłem - odsłonie konferencji Muzyka a biznes, o której całą prawdę napisał Kuba, zatęskniło mi się za czymś pięknym, choć z trochę innej beczki. Na przykład, żeby któraś z następnych odsłon Red Bull Music Academy odbyła się w Warszawie. Wiem, wiem - pomarzyć zawsze można.

Dla niezorientowanych: RBMA to coś w rodzaju cyklicznego warsztatu muzycznego, odbywającego się od kilkunastu lat w różnych miastach świata, na który zapraszani są artyści (i nie tylko) z kręgów muzyki (nie aż tak znowu) popularnej. Damona Albarna może tam nie spotkacie, ale już Petera Hooka, Erlenda Øye, ?uestlove"a, Fennesza czy M.I.A. jak najbardziej, żeby wymienić tylko kilka postaci. Są i zasłużeni klasycy techno, jak i młode wilki dzisiejszej muzyki chodnikowej. Zdarzają się niespodziewane wisienki na torcie w postaci Steve"a Reicha chociażby. Coś dla siebie znajdą też pasjonaci muzycznej technologii, bo wśród gośći były takie legendy jak Bob Moog, Peter Zinovieff czy Tom Oberheim. Wszyscy oni przychodzą po to, żeby opowiedzieć o sobie i swojej działalności, a także odpowiedzieć na pytania publiczności. Niestety, impreza jest trochę ekskluzywna z powodu małej ilości miejsc i głównie dla młodych, początkujących muzyków. Na szczęście sporo tych spotkań zostało udokumentowanych w postaci filmów do obejrzenia na stronie projektu. Uprzedzam - potrzeba dużo czasu, bo większość tych paneli trwa conajmniej półtorej godziny, a nierzadko dłużej. W dodatku prowadzący nie zawsze stają na wysokości zadania, ale gdy trafiają na taki samograj jak choćby duet Matmos, to nic nie jest w stanie zepsuć przyjemności z obcowania z mistrzami. Warto przynajmniej rzucić okiem na samą scenę wejścia na miejsce akcji Moodymanna, który pojawia się w towarzystwie czterech dam, z których jedna go czesze, druga nalewa mu drink za drinkiem, a pozostałe rozdają koszulki i płyty.

Tylko komu by się chciało coś takiego zrobić w Polsce i niby dla kogo?


« wróć czytaj dalej »