Nie jesteś zalogowany

 "Bad Lieutenant" (1992)

2010-04-17 14:23:45

reż. Abel Ferrara

Trudno uwierzyć, że “Bad Lieutenant” nie jest debiutem jednego z reżyserów new hollywood, ale nakręcony został 20 lat później, przez weterana filmów telewizyjnych z epizodem porno na koncie. No bo wszystko pasuje: odwołanie do kina gatunków, przy skrajnie offowym podejściu; wielkie nazwisko (Keitel) występujące w imieniu sztuki; dekonstrukcja mitu amerykańskiego społeczeństwa; no i świeżość. Świeżość tej bezkompromisowej wizji, która być może nie ma nic wspólnego z “rzeczywistością”, ale “mówi ci, tak jak jest, bracie”. Ferrara zjadł zęby na forsowaniu obsesyjnie dręczących go treści – rzekomo obecnych nawet w jego pornograficznym debiucie, “9 Lives Of A Wet Pussycat” (nie wiem, nie widziałem. A szkoda!) – ale w “Bad Lieutenant” z tej magmy wyłania się najpełniejszy kształt. Zresztą i później Abel Ferrara wracał do rozważań nad stosunkiem chrześcijaństwa do odkupienia, wolnej woli i łaski uświęcającej, ale nigdy już z taką siłą i zręcznością. “Bad Lieutenant” jest filmem jaki powinno się zrobić na początku drogi twórczej – by jednoznacznie określić swoje miejsce w historii kina.

4.5/5

obejrzane circa 2005




Skomentuj

Komentarze: 0

Nie dodano komentarzy.