"Cabaret" (1972)
2010-04-17 14:30:19
reż. Bob Fosse
W swojej recenzji “Kabaretu”, Roger Ebert sugeruje, że dzieło Fossego jest obrazkiem epoki, w której moralna degeneracja prowokowała ludzi do noszenia skórzanych podwiązek. Wspominam to ku przestrodze, byście nie zabrnęli – jak szacowny krytyk – w tę, moim zdaniem, mylną i powierzchowną interpretację. Bo przecież rozgrywający się w scenerii wzrastającego nazizmu “Kabaret” jest filmem o upartym, zachłannym i niezłomnym poszukiwaniu szczęścia, o dławieniu się życiem, o śmiechu przez łzy i o szlochu mimowolnie przechodzącym w śmiech. Być może jest to najodważniejsza wizja człowieczeństwa, na jaką pozwoliło sobie kino Zachodu?
4.5 / 5
obejrzane latem 2009 r.
Skomentuj