Nie jesteś zalogowany

Posty z kategorii: "Cronenberg"


"The Fly" (1986)

2010-07-14 12:10:55

reż. David Cronenberg

W „Musze” nieprawdopodobna historia zostaje opowiedziana za pomocą zupełnie wiarygodnego języka. Nie sceny z pogranicza kina gore, ale uwagi na temat obsesji ludzkim ciałem – jego fetyszyzacja z jednej, i strach przed nim z drugiej strony – są tu najbardziej przerażające. Ciało, podobnie jak w innych filmach Cronenberga i tutaj służy za fizyczną emanację obsesji ducha (manii, fobii, uzależnień). Transgresja zawsze wiąże się z degradacją człowieczeństwa w jego namacalnym – cielesnym – wymiarze i zawsze jest tym, co bohaterów kanadyjskiego reżysera pociąga i jednocześnie prowadzi do upadku. Nie bez przypadku w pamięci widzów pozostaje scena, w której Geena Davies rodzi olbrzymią larwę muchy („I want this thing out of my body!”). Niektórych rzeczy *ludzie* robić nie powinni.

4/5

Obejrzane 10 lipca 2010 r.


"A History of Violence" (2005); "Eastern Promises" (2007)

2010-04-17 14:22:01

reż. David Cronenberg

Zacząłem się poważnie niepokoić – David zawsze był twórcą konsekwentnym, a teraz konsekwentnie robi filmy o niczym.

2 / 5

obejrzane kolejno w 2009 r. i 2008 r.


"Crash" (1996)

2010-04-17 14:19:01

reż. David Cronenberg

Body horror w filmach Kanadyjczyka jest straszny nie dlatego, że rozlicza nasze fobie dotyczące deformacji i zniekształcenia ciała – to wybieg estetyczny. Fizyczność jest tu ledwie symptomem choroby, projekcją zdeformowanej świadomości, której treści można dostrzec u zdrowej jednostki. Bo o czym mówi nam Cronenberg? O fetyszu, o technicyzacji życia, o niezaspokojonej żądzy, o przekraczaniu konwencji. W “Crash” reżyser jest bliżej pozornej normalności niż kiedykolwiek, a jednocześnie udaje mu się tę normalność w naszych oczach przewartościować. Oto wniosek naprawdę straszny: trawi nas ta sama choroba.

5 / 5

obejrzane zimą 2009 r.


"Naked Lunch" (1991)

2010-04-17 14:15:39

reż. David Cronenberg

“Głód jest więzieniem ciała, ale nie może uwięzić umysłu” na początku swej ekranizacji Burroughsa sugeruje Cronenberg. To rozwinięcie idei powieści, której tytuł oznacza zastygłą chwilę, stan zawieszenia z oczyma utkwionymi w wędrującym do ust widelcu. O ile jednak “Brazil” Gilliama, było apologią tej ucieczki do wewnątrz, w “Naked Lunch” pointa jest gorzka. Zgodnie z opowieścią o dupie, oczy w końcu blakną, a mózg umiera.

3.5 / 5

obejrzane w 2009 r.


"Dead Ringers" (1988)

2010-04-17 14:13:26

reż. David Cronenberg

Cronenberg o niebezpieczeństwie psychostymulacji za pomocą drugiej osoby opowiada używając historii bliźniaków-ginekologów sypiających z jedną kobietą. Kobieta ma zmutowaną macicę, bliźniacy wpadają paralelnie w uzależnienie od leków, a hasło filmu brzmi: Separation can be a terrifying thing. Zdaje się, że to zostało zrobione Łukaszowi Błaszczykowi ku przestrodze .

4 / 5

obejrzane ostatnio we wrześniu 2009 r.


"Videodrome" (1983)

2010-04-17 14:12:07

reż. David Cronenberg

Na poziomie “Videodrome” Cronenberg dopiero flirtował z tematyką późniejszej “poważnej” twórczości. To, co stanowi clue “Crash”, “Dead Ringers” czy “Naked Lunch” – obsesja i fizyczne zaspokojenie – tutaj wymieszane jest z sensacyjną fabułą jego wczesnych slasherów. O politycznym spisku, z którym walczy lokalny operator kablówki należy zapomnieć; w pamięci zostają obrazy okaleczonej Debbie Harry, zdeformowanego Jamesa Woodsa. Long live the new flesh!

3/5

obejrzane wiosną 2009 r.


« wróć czytaj dalej »