Nie jesteś zalogowany

Posty z kategorii: "Bad Lieutenant"


"Bad Lieutenant: Port Of Call New Orleans" (2009)

2010-11-14 22:33:15

reż. Werner Herzog

Powstaniu tego filmu towarzyszyły spore kontrowersje. Znalazłszy się w krzyżowym ogniu, gdzieś w pół drogi między reżyserem oryginalnego „Złego porucznika” – Ablem Ferrarą (który życzył twórcom remake’u śmierci) – a amerykańskim producentem żądającym przeróbki kultowego obrazu, Werner Herzog wybrnął z tarapatów z niebywałym wdziękiem. Nie tylko podjął z filmem Ferrary dialog, ale w cwany sposób ośmieszył jego przesłanie. O ile „Zły porucznik” z 1992 r. był dziełem szokującym na zewnątrz i głęboko humanistycznym w środku, o tyle czarna komedia Herzoga z pozoru wydawać się może lżejsza w wymowie, ale w rzeczywistości niesie ze sobą przesłanie wiele bardziej nihilistyczne. Źli gliniarze nie zdobywają odkupienia, ale pieniądze, władzę i kobiety.

4/5

Obejrzane podczas ENH 2010

 


"Bad Lieutenant" (1992)

2010-04-17 14:23:45

reż. Abel Ferrara

Trudno uwierzyć, że “Bad Lieutenant” nie jest debiutem jednego z reżyserów new hollywood, ale nakręcony został 20 lat później, przez weterana filmów telewizyjnych z epizodem porno na koncie. No bo wszystko pasuje: odwołanie do kina gatunków, przy skrajnie offowym podejściu; wielkie nazwisko (Keitel) występujące w imieniu sztuki; dekonstrukcja mitu amerykańskiego społeczeństwa; no i świeżość. Świeżość tej bezkompromisowej wizji, która być może nie ma nic wspólnego z “rzeczywistością”, ale “mówi ci, tak jak jest, bracie”. Ferrara zjadł zęby na forsowaniu obsesyjnie dręczących go treści – rzekomo obecnych nawet w jego pornograficznym debiucie, “9 Lives Of A Wet Pussycat” (nie wiem, nie widziałem. A szkoda!) – ale w “Bad Lieutenant” z tej magmy wyłania się najpełniejszy kształt. Zresztą i później Abel Ferrara wracał do rozważań nad stosunkiem chrześcijaństwa do odkupienia, wolnej woli i łaski uświęcającej, ale nigdy już z taką siłą i zręcznością. “Bad Lieutenant” jest filmem jaki powinno się zrobić na początku drogi twórczej – by jednoznacznie określić swoje miejsce w historii kina.

4.5/5

obejrzane circa 2005


« wróć czytaj dalej »