Nie jesteś zalogowany

 Eska Music Awards, czyli…

2010-04-29 12:35:56

Przerost formy nad treścią. Cukierkowej podłej formy. Zrobionej z dużym rozmachem, za dużą kasę. Ale cóż, impreza tego pokroju musi się jakoś bronić, a skoro muzycznie nie ma szans…

Miało być wielkie show i było wielkie show. Może aż tyle, może tylko tyle. W każdym razie nic poza tym… Eska Music Awards to twarz muzyki popularnej umazana lepkim make up`em topowych produkcji. Produkcji, które po chamsku gwałcą nasze wnętrza, zaczynając penetrację od uszu. Wystarczy włączyć radio na 93 fm, by hiciory samoczynnie przykleiły się do nas, rozgościły w głowie jak najmniej proszeni goście w piątkowy wieczór i długo jeszcze przypominały o sobie, niczym zgaga po zjedzonym na kacu kebabie. Scena jest tu lustrem odbijającym gusta muzyczne Polaków, a te są przerażające. Ale skąd biedacy mogą wiedzieć ile ciekawych rzeczy dzieje się w świecie muzyki, skoro molestuje się ich tym co akurat trendy (obleśne słowo ale adekwatne do klimatu imprezy) i najlepiej się sprzedaje. Dezerter śpiewał kiedyś, że „ludzie lubią łagodne dźwięki, lubią oddalać od siebie lęki”. Ja dodałbym jeszcze, że show business ceni tych ludzi, bo łatwo robi się na nich kasę. Dużą kasę. Organizatorzy do znudzenia podkreślają, że dziecko popularnej stacji radiowej to, uwaga: „największe wydarzenie muzyczne w kraju”. To naturalnie prawda o ile, oczywiście, zamiast mózgu ma się kisiel. Przyznać jednak trzeba, że imprezy tego pokroju są w naszym kraju niezbędne. Dzięki nim wiemy, których mediów należy unikać, jeśli nie chce się uprawiać lansu w mainstream`owmym wirze, nakręcającym całą tę muzyczną papkę.

Nie dodano tagów



Skomentuj

Komentarze: 3

gawronski 3 23   29/04/10, 15:08  
http://www.o--rly.com/owl_orly.png
romanoski 24 18   29/04/10, 21:05  
"Żyjemy w erze produkcji masowej. Syf, kicz i tandeta. To z nimi borykamy się na co dzień, tracąc niemalże kontakt ze samym sobą. Czy damy radę w natłoku marnej rozrywki..? Damy..?"

damy o ile przestaniemy oglądać się na takie pierdoły jak eska music awards i koncerty w supermarketach. Lepiej poszukać dobrej muzyki, a taka dalej powstaje, tylko zdecydowanie poza obiegiem na który się denerwujesz :)

pozdrawiam
rapior 2 1   29/04/10, 22:58  
Dzięki, ale nie mogę przestać. Bo widzisz, chciałbym żyć w świecie idealnym. Pewnie z tego lejesz, ale zbyt dużo świetnych kapel gra w lokalach, gdzie nie ma ogrzewania, czy ciągle siada prąd. Nie chodzi oto, by szukać muzy dla siebie, bo z tym nie mam problemu. Faktycznie jest jej w bród i jest dobra. Chciałbym jednak, żeby nie lansowano czegoś, co na to nie zasługuje manipulując przy tym masami.

Chociaż z drugiej strony o gustach się nie gada.

pozdrawiam