13 (Molesta w Powiększeniu)
2010-07-19 10:10:25
Tak jakoś się stało, że ostatnio rapowa część mojej muzycznej osobowości zdominowała musicspotowy blog. No nic... jakby ktoś o moich archiwalnych koncertowych przeżyciach chciał troszkę poczytać to zapraszam na stronę b i relację ze znakomitego koncertu HEALTH.
O koncercie dowiedziałem się właściwie dwie godziny przed nim, co nie przeszkodziło zorientowanym w temacie szczelnie wypełnić moje znienawidzone "powiększenie" (gig przeniesiony z godzinę przed rozpoczęciem z "placu zabaw").
Co do samego koncertu - dostaliśmy takie "Live at Fonobar" w okrojonej wersji. Najwięcej rzeczy poszło z co bardzo mnie ucieszyło "Nigdy Nie Mów Nigdy" i "Molesta i Kumple" co ucieszyło trochę mniej, bardzo fajnym smaczkiem było "Zobacz co się dzieje na podwórku z solówki Włodiego zmiksowane z niezidentyfikowanymi przeze mnie nawijkami Vienia i Pelsona, nie mogło też zabraknąć klasycznych skandalowych "ja wiedziałem, że tak będzie" i "Się żyje". Jeszcze bardziej cieszył gościnny udział Elda w "Wiem, że można zmusić się do snu". Gig częściowo przez powiększeniową tradycje wczesnego kończenia koncertów, częściowo przez nieludzko wysoką temperaturę potrwał niecałą godzinkę. Co do samej scenicznej prezencji - na scenie ewidentnie dominował skaczący, bansujący i wychodzący bliżej publiki Vienio, zimnokrwisty Włodi i sypiący raz na jakiś czas betoniastymi żarcikami Pelson trzymali się trochę z tyłu.
Moje pierwsze spotkanie z podwórkową legendą zaliczam do udanych, co nie zmienia faktu, że wolałbym ich zobaczyć w trochę innym miejscu, grających dłużej (nie omijając utworów z "Ewenementu") i w trochę przyjemniejszej temperaturze.
Skomentuj