Nie jesteś zalogowany

 Audioriver: Pierwszy raz.

2010-07-28 17:44:29

audioriver_logo.jpgAudioriver to "festiwal świata niezależnego", wcześniej reklamowanych hasłem „festiwal muzyki elektronicznej". Stare hasło bardziej mi odpowiadało. AR to naprawdę dobra potańcówa, z gwiazdami, które regularnie okupują line upy zagranicznych festiwali. I tyle, bez zbędnej filozofii.

Impreza naprawdę jest na plaży, warto zabrać lekkie obuwie, chociaż i to prawdopodobnie wgniecie was w piasek. Ochrona choć czujna, ale po zmroku daje radę wnieść swój alkohol, lub wynieść piwko ze strefy gastronomicznej i raczyć się nim np. na występie ulubionego artysty w Circus Tent.

Cenniejsze rzeczy radzę zostawiać w hotelu, depozycie( broń Boże namiotach, czy samochodach), gdyż Audioriver dla miejscowych dresów, to czas żniw. We wcześniejszych latach zdarzały się kradzieże.

Na teren imprezy prowadzi kilka wejść. Przy pierwszym kontaktem z taką bramką zostaniesz poproszony o karnet (zakładam, że już go masz, jeśli nie, kup[wygraj], bo warto), ok zgadza się, autentyczny. Podchodzisz do namiotu z opaskami, założy  ją jedna z pięknych wolontariuszek. Pilnuj jej(opaski)- drugiej nie dostaniesz.

IMG_5577.jpg

Na terenie festiwalu wszyscy mili i przyjaźnie nastawieni. Każdy(większość) wie dlaczego się tam znalazła.  A nie na jakimś innym letnim festiwalu, reklamującym się jako festiwal z muzyką elektroniczną. Takich scen próżno szukać na AR:

To tyle, jak coś przypomni się to dopiszę.




Skomentuj

Komentarze: 0

Nie dodano komentarzy.
Logowanie
Zapamiętaj mnie
Bezpieczne logowanie (SSL)
Zapomniałem hasła
» zarejestruj się!
Najczęściej komentowane