Nie jesteś zalogowany

 Ariel Pink's Haunted Graffiti

2010-09-13 10:23:08

Wracałem wczoraj (niedziela) samiutkim rankiem (ok 4 rano) poprzez kłęby mazowieckiej mgły rozlewające się nad polami gnijącej od deszczu kapusty z paskudnie przeładowanym łbem toksycznymi związkami pochodzącymi prosto od butelek ze wstążeczkami z napisem sto lat młodej parze. O ile samo wesele było klasyczne, przetkane pięknym śpiewem o dziwo młodszej części weselników (naprawdę cudnie jak kilku chłopów lat 20. trzymając się jak Czeczeni za ramiona, zasuwa kilkanaście zwrotek pieśni ludowej proweniencji bez zająknięcia głosami ciosanymi jak z buczków) tak i część widowiskowo taneczna nie odbiegała zasadniczo od tego typu obrazów, wiec nie bardzo jest o czym pisać (no, może opróćz rozmowy z wujem, ale to nie ten profil). Natomiast wracając od natłoku myśli wepchniętych przez pewien typ napojów w jeden ciasny kącik w głowie, podróżujących przez zamglone pola muszę nadmienić, iż w pewnym momencie tłok w głowie się bardzo rozpuścił gdyż nadano piosenkę Ariel Pinks Haunted Graffiti w radio. Nie jestem w stanie powiedzieć którą, gdyż myśli za bardzo jednak się rozbiegły, natomiast nie na tyle aby nie zapamiętać fragmentu nazwy (ariel pink) co zanotowałem skrzętnie mimo pewnych trudności koordynacyjnych. Pewnie wam już znany niektórym artysta, niemniej mi się bardzo spodobał. Co do opisu brzmień na tej konkretnie płycie którą polecam sobie przejrzeć (tytuł nomen omen "Before today") mogę to zrobić przepięknie i soczyście ale szybciej jest kliknąć sobie i posłuchać. Niemniej skojarzenia z latami 80, sceny brytyjskiej nie są jakieś bezsensowne, wcześniejsze jego płyty (np :"Scared Famous") kipiały od skojarzeń z Frankiem Zappą, i jego slapstikowych rozwiązań muzycznych tutaj jakby lekko wygładzone i uczesane, zresztą sama okładka nawiązuje do klimatu nowo falowych (punkwoych?) produkcji lat 80 (zresztą album ten wydany został w 4AD co zobowiązuje ;). Proste i piękne, uspokajające, sporo przestrzeni i lekkość prowadzenia kompozycji, bardzo klimatyczny głos i konsekwencja.  

Szperamy na Wiki:

Ariel Pink – amerykański muzyk z Los Angeles. Ukończył California Institute of the Arts na wydziale sztuk wizualnych. Znany jest z tego, że większość swoich płyt nagrał sam na kasetowy 8-ścieżkowiec, grając na wszystkich instrumentach, a zamiast perkusji używając ust i innych części swojego ciała. Od 2005 roku koncertuje i nagrywa ze swoim zespołem Haunted Graffiti.

Linki:

http://www.myspace.com/arielpink

No to co? Może jeszcze po pioseneczce prawda?

 

Nie dodano tagów



Skomentuj

Komentarze: 0

Nie dodano komentarzy.