Nie jesteś zalogowany

 Recenzja Moon & Sun „The Wild Things”. Dzikie rzeczy, oj dzikie

2011-04-19 20:55:46

MOON & SUN „The Wild Things”, [2010] Beep! Beep! Back up the Truck

O płycie „The Wild Things” najlepiej opowiadać uprzedzając wcześniej o miejscach, w których powstawała. „Mój dobry przyjaciel mieszka w wiosce Katleby w Szwecji i posiada farmę warzywną. Potrzebowałam uciec; tam był pusty domek więc mogłam pracować na farmie, a wolny czas spędzać w chacie, tworząc muzykę” - opowiada Monica Tormell, zasłaniająca się Księżycem i Słońcem autorka piosenek i plastyczka. Łącząc obie swoje pasje Szwedka przemienia piękno krajobrazów, które ją otaczają w muzykę. Poza szwedzkimi lasami była to także karaibska wyspa Curaçao i Amsterdam, a więc miejsca o zupełnie różnych klimatach. Tą różnorodność wyraźnie czuć na krążku - artystka zestawia etniczne instrumenty z elektroniką, a karaibskie melodie z ponurymi balladami. Album „The Wild Things” jest muzyczną podróżą przez dziką krainę, czasem ciemną i ponurą a czasem oświetloną ogniskiem i ubarwioną pstrokatą odzieżą ogrzewających się przy nim ludzi. Z zakątków tego niezwykłego świata dobiegają najróżniejsze dźwięki - bębny tambu, tzw. steel pan, patyczki clavé (drewniane patyki, którymi stuka się o siebie) czy szwedzka cytra. Wszystko to zostało wzbogacone o efekty dźwiękowe w postaci trzasków ogniska, świergotu ptaków czy końskiego rżenia.

Tekst w całości można przeczytać na blogu DNAMUZYKI.NET.

Nie dodano tagów



Skomentuj

Komentarze: 0

Nie dodano komentarzy.