Nie jesteś zalogowany

 Gamelan w wersji MIDI (17 lutego 2009)

2010-05-12 20:27:56

zx.jpg

 

Ktos się tam upominał o jakieś parafilie perwersyjne japońskie ostatnio. No to macie. Geinoh Yamashirogumi, kolektyw złożony z przeszło stu członków: muzyków, pismaków, biznesmenów, lekarzy, kurew i krokodyli. Założył go w 1974 niejaki Tsutomu Ohashi. Zrazu było wiadomo, że nie w pizdę pierdział kolektyw. Bo jak ktoś w 1976 robi taką muzę... Na Wiki znalazłem anegdotkę o tym, że ówczesny sprzęt MIDI nie radził sobie z gamelanem. To jest: nie dało się go odpowiednio nastroić. No, ale jak się ma do dyspozycji 100 ludzi, w tym jakichś szalonych inżynierów, co potrafią zrobić czołg z sashimi, to jak sie okazuje żaden problem. Eklektyczne to jest. Znaczy, że znajdziecie tu i Rolandy wczesne, i indonezyjską technikę perkusyjną jegog, i japońskie teatralne Noh, kupę odwołań do awangardy muzyki klasycznej, czy free jazzu, ale i jakichś tam wariactw spod znaku prog rocka i space rocka. Czyli ogólnie Geinoh Yamashirogumi to banda ludzi gruntownie i na wskroś pierdolniętych. A to się ceni. Oczywiście jest to wkręta dla wkręconych, bo kolektyw - mimo swojej chwalebnej działalności i doskonałego przyjęcia przez krytyków - działał raczej pro bono i poza głównym nurtem zainteresowań nie tylko japończyków ale i w ogóle populacji Ziemi. Tej Ziemi. A co bardziej ogarnięci we wkrętach japiszońskich wiedzą też, że 12 lat po wydaniu płyty, którą postuję poniżej, Geinoh Yamashirogumi zrobili soundtrack do takiego filmu jednego. Może znacie, może nie znacie... "AKIRA". Ha! No. Indżoj.

 

Geinoh Yamashirogumi - 1976 - Osorezan Dounokenbai

Nie dodano tagów



Skomentuj

Komentarze: 0

Nie dodano komentarzy.