Nie jesteś zalogowany

 Harry rzeźbi na rzeźbach (15 czerwca 2008)

2010-04-22 23:59:59

nc.harry.jpg

 

No właśnie. Coś się za słuchalnie na blogu zrobiło. Same easy-listeningi... Czas zamieszać. Harry Bertoia, elegancki włoski gentleman z fajką, znajomy Gropiusa. Ogólnie artysta od sztuk wizualnych - jubiler, metaloplastyk, stolarz (właściwie to miał wszystkie palce, więc bardziej projektant mebli). W okolicach 1950 zaprojektował dla amerykańskiej firmy Knoll serię mebli, w której skład wchodziło też takie oto krzesełko:


diamond.jpg

Kształcik diamentu tak przypadł do gustu amerykańskiej ludożerce, że tantiemy(?), czy raczej procent wpływów ze sprzedaży owego, pozwolił Bertoi przejść na zasłużoną emeryturę i poświęcić się rzeźbie. Kiedy człowiekowi za dobrze, to mu odpierdala - jak już rzekłem wcześniej - więc nasz bohater zaczął tworzyć metalowe instalacje, w których tak wyginał, odkształcał i deformował metal, że ten pod wpływem wiatru, czy dotyku zaczynał wydawać dźwięk. Grywał na nich ambientowe koncerty, nagrywał też albumy. Ten prezentowany poniżej to wydane tylko w Japiszonii Unfolding (więc znów można dać całość). Bardzo miłe, drone'owe, cudaczne, ale bez większych hardów. Tylko nie zacznijcie udawać Bertoi na sprzęcie kuchennym mamy. Indżoj.

altar.jpg

 

LINKI:

Harry Bertoia - Unfolding - part.1
Harry Bertoia - Unfolding - part.2




Skomentuj

Komentarze: 0

Nie dodano komentarzy.