2010-04-22 23:11:22
Prosto do nieba, czwórkami szli,
żołnierze SS Waffen...
Post okolicznościowy związany z bulwersacją. Nieładnie postąpiła pewna polska gazeta. Oj nieładnie. W geście sprzeciwu i znaku jak ważny jest dla nas szacunek dla Niemców tym razem płyta, która oddaje głębie, piękno i kompleksowośc germańskiej duszy.
Jak wiadomo kultura naszych zachodnich sąsiadów to kiszona kapusta, skórzane szorty, piórko w czapce (także skórzanej), golonka, Dieter Bohlen, bawarskie porno, wąsy i płetwa "na enerdowca". I genetyczny androgynizm. Znaczy baby tak brzydkie, że od faceta nie odróżnisz. I Hegel. Rzeczy w stylu muzyki klasycznej, czy malarstwa to już zwykle Austriacy, ale nie mnie tu kulturę wartościować. W końcu to my im kradniemy samochody, a nie odwrotnie. Szanujmy więc Niemców.
Jak widać powyżej, na Bohlenie trwała gore, a - jak można się zorientować z dogłębnej lektury tego bloga - opiera się on na tolerancji: dla inności, dla mniejszości etnicznych i seksualnych, dla kobiet. Takie wartości próbujemy promować także wśród Was, ludożerko.
Post krótki, bo wszakże interwencyjny. Dołączona płyta to z kolei bodaj największe niemieckie osiągnięcie muzyczne od czasów Bismarcka i tego drugiego, co go niektórzy nazywali złośliwym malarzem. Indżoj, w duchu niedzielnej - miejmy nadzieję - zdrowej i nieskażonej cyklonem B rywalizacji.
LINK: Various - 1995 - Ja Ja, Oompah Pah (24 Traditional German Drinking Favourites)