Startuje cykl poradników pt: „Jak zostać menedżerem muzycznym” na portalu Biznes-Music.pl
agata_requiem
2
0
Makłowicz nazistą? Indianinem?
Zly_Dotyk
152
242
Ranking!!! czyli to, co najgorsze w muzyce.
maciek138
1
0
Konkurs, konkurs! Wygraj płytę Asi i Kotów!
hotsos
6
0
Co w Świecie Piszczy? #1
AltMus
4
0
Opisywanie popu porównaniami niezalowymi nie zawsze ma sens, ale czasem nie da się analogii nie zauważyć. Drumy 1 Thing - perkman Dismemberment Plan jako żywo. Ale w drugą stronę to też może iść - wokal No Kids - Justin. Oba porównania świetnie oddają rzeczywistość, nie rozumiem więc czemu miano by z nich zrezygnować.
A co do specjalizacji vs wszechwiedzy - autorka pomija istnienie kategorii "doceniam". Jasne, że także i na Porcys każdy writer ma swoje ulubione gatunki, które drąży i zna najlepiej. Jednocześnie jednak Mistrzowie Zakonu uczyli nas by dostrzegać też zajebistość tam, gdzie niekoniecznie widzi ją serce. I tak np. ja średnio kumam ambient, nie wnikam weń na co dzień - ale Jelinka właśnie "doceniam". I perspektywa osoby, która nie jest wielkim fanem danego gatunku w recce takiego Jelinka też jest przydatna - bo będzie ona najczęściej bliższa czytelnikowi, niż perspektywa "speca".
Inna sprawa, że ta dyskusja dotyczy tak niewielu osób (mam na myśli writerów ale i czytelników), że aż się dziwię, że nam się chce to wszystko pisać, heh. Pozdro.