"Angels In America" (2003)
2010-06-03 14:45:53
reż. Mike Nichols
Ekranizacja sztuki Tony’ego Kushnera, zrealizowana dla HBO jako miniserial, zaczyna się na najbardziej prywatnym, głęboko osobistym poziomie, by przez 6 godzin płynnie przejść do uniwersalistycznej, kosmicznej epiki. Kushnerowi do spółki z Nicholsem udała się rzadka sztuka: nie pokazują jednostki na tle wielkiej historii, ale wielką HISTORIĘ W JEDNOSTCE. To subtelna różnica, która sprawia, że oglądając „Anioły w Ameryce” możemy oswoić tematykę tego filmu. A przecież „Angels In America” jawi się AŻ syntezą amerykańskiego społeczeństwa XX w. – wyciągiem z jego lęków, strachu i nadziei, porównywalnym do „Podziemii” DeLillo zarówno, gdy chodzi o rozmach, ambicję, jak i wrażliwość autora. Jedynie nachalna dosłowność w finale każe mi zejść z maksymalnej oceny, ale jak mawiał Kazio Marcinkiewicz (który mógłby być tego filmu modelowym negatywnym bohaterem) – „Ludzie-nie-są-aniołami". Cóż, mogą być niebezpiecznie blisko.
4.5 / 5
Obejrzane w maju 2010 r.
Skomentuj