Nie jesteś zalogowany

 Gonjasufi, "A Sufi & a Killer": dlaczego chciałabym chodzić z Warpem

2010-06-02 12:14:16

Niedawno uświadomiłam sobie, że Warp zdominował mój gust muzyczny w naprawdę dużym stopniu. Nie, wróć, to wiedziałam od zawsze, zwłaszcza że do tej pory obwiniam swojego ojca za skrzywienie mojej osobowości poprzez słuchanie Aphexa Twina w obecności Ady, lat 6.

Zachwyciłam się jednak ostatnio skrystalizowaną myślą, że Warp wcale nie skończył ze mną na szóstym roku życia. Owszem, były przerwy, owszem, było dużo innej muzyki z innych wytwórni, niekoniecznie elektronicznych, ale teraz jestem już w stanie powiedzieć, iż Veckatimest to dla mnie jedna z piękniejszych i ważniejszych płyt zeszłego roku. Warp ewoluuje w różnych kierunkach, dokładnie jak ja, i działa, jak działał: kiedy nasze ścieżki się przecinają, powstaje chemia.

I podobnie z ostatnim odkryciem. Pojawiła się płyta faceta, o którym wiedziałam tyle, że skądś mi się jakby kojarzył (z Flying Lotusa, aha). W sumie można napisać więcej. Sumach Ecks, nauczyciel jogi, muzyk, artysta hip-hopowy, coś tam. A w przypadku Gonjasufiego coś tam kształtuje się wyjątkowo interesująco. Może nie przesadzałabym z zachwytem na miarę red. Szubrychta, ale idea połączenia Waitsowości, chrypy, takiej... bardowości, z odrobiną brudu, ironii, bez rezygnowania z elektronicznej słodkości, jest trudna do wyobrażenia sobie jako jedna i spójna całość. A tu proszę.

Umówiłabym się z Warpem, gdybym mogła. Przynajmniej różnorodny podkład dźwiękowy pod randkę by był.




Skomentuj

Komentarze: 29

Zly_Dotyk 152 242   02/06/10, 12:51  
No koniecznie top5 w tym roku. Jak nie wyzej.
lewar 17 103   02/06/10, 12:57  
bardzo szybko się nudzi.
Zly_Dotyk 152 242   02/06/10, 13:03  
no nie wiem... ale tak czy inaczej nie widze jakos zatrzesienia lepszych rzeczy AD 2010. moze dlatego ze slucham jakichs makabrycznych pojebanstw sprzed 1980 glownie...
warnawieslawski 0 40   02/06/10, 14:02  
O, a tutaj się z kolei z Lewarem zgodzę. No i jak randka z Warpem to tylko w rytmie Draft 7.30
youthless 24 123   02/06/10, 16:36  
@ kombo Lewarowo-dotykowe: to płyta, która na początku wydaje się zachwycająca, ale nie będzie moją top5 roku, bo szybko się nudzi ;d Jej problemem, z czego zdałam sobie sprawę wkrótce po napisaniu tego tekstu, jest to, że zachwyca mnie jej spójność. Czy raczej fakt, iż wszystkie obecne na niej wpływy mi się nie gryzą, to też jest sztuka, która olśniewa przy pierwszym przesłuchaniu. Ale ja to wszystko jednak już słyszałam wcześniej, za mało pokomplikował jak na moje hipsterstwo? ;)

@Rzaba (mogę w ogóle do Ciebie tak mówić?): mam słabość do "LP5", ale w sumie z Autechre to mogłabym wszystko bez popitki i zasmażki (powiedziała A., która jest tak fajna, że "Oversteps" czeka, czeka i nie może się na nią doczekać).
Zly_Dotyk 152 242   02/06/10, 16:50  
Ja nie mowie, ze to rubber soul AD 2010, tylko narzekam porcysowym wzorem na ch*jowosc b.r. Plyta bardzo dobra, ale nie genialna. Podtrzymuje jednak ze top5.
youthless 24 123   02/06/10, 16:54  
Chujowość? E, może nie. Niektórym b. się podoba nowe Autechre, mnie bardzo przypadł do gustu Flying Lotus nowy, Toro y Moi są przyjemni co najmniej na spacer...
Zly_Dotyk 152 242   02/06/10, 17:05  
3 plyty. a mamy czerwiec. a nowy oteker to jednak autoretro, nie?
youthless 24 123   02/06/10, 17:21  
E, z Gonjasufim mamy cztery. ^^ To do innych pytanie, nie do mnie, ale planuję sprawdzić w najbliższym czasie. Czy autoretrowość oznacza zaletę? ;d
Zly_Dotyk 152 242   02/06/10, 17:27  
Ale w ogole mnie powaznie nie bierzcie. 2 rzuty okiem na bloga i wiadomo, ze nie powinniscie.
youthless 24 123   02/06/10, 17:38  
Bezeceństwo nie wyklucza dyskusji o muzyce, już się weź nie zasłaniaj kapitanem Hakiem, zawsze wolałam go od Piotrusia. ;d
warnawieslawski 0 40   02/06/10, 18:23  
(Możesz :D) LP5 rewelacja, mój numer dwa w tej chwili, przeskoczył Confield. Autechre circa 2000 to jest poziom nie z tej ziemii. Oversteps fajne i choć długo broniłem, to jednak na dzisiaj wydaje się być ich najsłabszą płytą. Chociaż momenty zapierające dech w piersi są.

Jeszcze Lidell w tym roku był w Warpie, ale słabiutki. Nice Nice nie ogarniałem, podobno Battles light. W sierpniu nowe !!! i to pewnie będzie tegoroczny numer jeden od nich, chociaż nikt mojego entuzjazmu co do nich nie podziela.
Zly_Dotyk 152 242   02/06/10, 18:42  
Ale jaka to dyskusja, jesli mowimy: to jest fajne, a to nie? W sumie zadna. Ale ok jak cos mi sie spodoba z nowych rzeczy to nie omieszkam poinformowac.

Hak z kolei jest jednym z oblicz NJD. Nie tylko kuriozalne rzeczy uploadowane tam znajdziesz, ale i duzo rzeczy dobrych w znaczeniu dobrych :)
youthless 24 123   02/06/10, 19:02  
@ Rzaba (a dziękować ;d): ano właśnie, takie mam wrażenie po lekturze recenzji. Jakby ci, którzy mówią "nie, jednak nie, sorry, boys", skupiali się na tym, że to nierówna płyta, a ci, którzy ślą peany, na momentach ^^

Jeśli Jamie słaby, to nie będę za nim płakać, będę płakać za moim panem i mistrzu, Beckiem. Wyprodukować słaby album? Wszyscy wiedzą, że Hansen jest... huh, influential. Słaby J. = słaba forma B. = oh noez!

Nie martw się, nie jesteś jedyny, mój znajomy ma obsesję na punkcie Trzech Wykrzykników. A czym motywujesz entuzjazm? To może zaczniemy dyskutować, a nie się zarzucać nazwiskami, hehe.

@ Paweł: pod wpływem Twojego komentarza zastanowiłam się głęboko. Dla mnie to będzie dobry rok mimo wszystko, ponieważ zespoły, które lubię, zaczęły na potęgę wracać z albumami, co może oznaczać nadchodzącą falę zachwytów lub falę pastwienia się, aż nie wiem, do której części mojej duszy mam ochotę się zwrócić. No i lubię chillwave. Podejrzewam, że, jeśli siedzisz w klimatach sprzed najmodniejszej obecnie dekady 80's, faktycznie wieje Ci nudą. Jak to widzisz?

A że dużo dobrych rzeczy? No, ba. Jakbym ich tam nie widziała, to bym Twego bloga nie czytała, proste.
Zly_Dotyk 152 242   02/06/10, 19:41  
Nudą... "Nie ma postepu w dziejach historii, nastepuje tylko chwalebna i podniosla rekapitulacja" (cyt jak najbardziej niedokladny), jak w pewnej ksiazce Umberto Eco rzeklo alter ego Borgesa... Nie wiem. Mi sie zdarza hajpowac nowe rzeczy. Antony w 2005, Tigercity... w pulpowym podsuowaniu 2009 bardzo wysoko mialem Glasvegas. To nie tak, ze jak nowe to fu. Roznie. Gust ma to do siebie ze nieczesto bywa konsystentny.

Nie wiem. Ot, w tym roku nic jakos szczegolnie mnie nie kreci. Lotus - nie kumam hajpa. Autechre pachnie starym Autechre. Gonja akurat lykam ale moze dlatego ze ja kupuje ogolnie jego inspiracje w wiekszosci. Stig dobrego Xasthura postowal - to mi sie wydaje bedzie rzecz coraz mniej mozliwa do zmarginalizowania takie granie... Toro. rozumiem. Ale nie mam wytrysku. No trudne pytanie. Nieokreslone. No ale zobaczymy co sie pokaze pod pazdziernik jak bedzie fala premier powakacyjnych. A z guilty pleasures czekam na nowe Spiritual Front ;)

http://www.youtube.com/watch?v=mne2YWCE6Cc
warnawieslawski 0 40   02/06/10, 20:31  
@youthless: Głównie ostatnią płytą, która była niesamowita. Z albumu na album robią się coraz ciekawsi, mam nadzieję, że utrzymają formę i pójdą bardziej w repetycyjny funk. Chyba jakiś singiel już można sprawdzić, ale jeszcze nie słuchałem. W Bend Over Beethoven był jeden taki fragment, który miałem nadzieję, że będzie się ciągnąć w nieskończoność (5:30 - 7:10). Może oni powinni wydać jak LCD Soundsystem swój miks dla Nike?
youthless 24 123   02/06/10, 20:39  
@ Paweł: nie ma czegoś takiego jak guilty pleasures. Słucham Miki. Nie wyłączyłam scroblowania, każdy może to zobaczyć, jestem z tym bardzo szczęśliwa, Autechre i Mika to świetny zestaw jest. ;d A prowokacje to Twoja bajka przecie, go go go, mate!

@ Rzaba: dobry pomysł, byleby nie utrzymali tendencji jak LCD. Tak, uważam, że Murphy nagrał nudny album, niby grał, jak gra, i to jest w porządku, bo ja ten jego styl bardzo lubię, ale obecny album mnie nudzi. Nie rozumiem, dlaczego, i od czasu Twojej recenzji ciągle się nad tym zastanawiam. Ale, wracając do !!!... Funk, dobrze zrobiony... to byłoby to. Chyba zacznę trzymać kciuki razem z Tobą.
Zly_Dotyk 152 242   02/06/10, 21:55  
Mika njest ku*wa uber. No jak nie, jak tak?
lewar 17 103   02/06/10, 23:21  
Ja to nie wiem, jakieś to wszystko u Was na poziomie, i się jeszcze tłumaczycie jak coś porucha na ostro. Ja to nie wiem, do tej pory w 2010 najbardziej poruchał mnie maszapowy album Mos Dub. Król Dante i bity z jego albumów VS podkłady z klasyków dubu i reggae, m.in. z bosskiej płyty uczniaka Tubby'ego, The Scientista - "Scientist Rids the World of the Evil Curse of the Vampires". Rzecz miecie. Nowy Najwyższy Szwed Na Świecie też rośnie. I Gil Scott-Heron, wypluł poruszające 30 minut. Toro to dla mnie jak bojówki moro - praktyczne, ale wstyd wejść do Pizza Hut w nich. Nie rusza w sensie. Rok jest dobry nie jak się dużo dobrych płyt w nim ukarze, tylko jak dużo dobrych posłuchasz bejb. A Mika? Mika jest kurwa uber. Znaczy piosenkarz, bo Piotrek jest spoko, ale ejakulatu nie upuszczam jak przy wyżej wspomnianym imienniku.
Zly_Dotyk 152 242   03/06/10, 00:10  
no widzisz lewar. ty jestes egocentrykiem,. my jestesmy skromni.

a tak serio. no kurde moze faktycznie porzucimy lans na to kto zostanie nowym ksiezykiem i pogadamy o baaaardzo roznych rzeczach?

mi sie wydaje ze taki sens MS byl... nie? (znow pijany jestem, uffff)
Mad_Dog_Helmer 20 90   03/06/10, 02:36  
No, jak na razie powrót Herona to moja płyta roku. Gonjasufi słuchałem dziś po południu pierwszy raz i tez Złemu napisałem już w trakcie odsłuchu - Heron "lepszy". W Gonjasufi realizacja super. Posłucham na pewno jeszcze tej płyty.
youthless 24 123   03/06/10, 09:47  
@ lewar: jakież górnolotne porównanie z Toro y Moi, me likey! Chociaż jeszcze trochę i wszyscy zbliżymy się do recenzji z Porcysa.

@ Paweł: dobra, już będziemy rozmawiać o seksie, już...

@ Mad_Dog_Helmer: ja zapewne też, ale coraz bardziej się zastanawiam, w jakich okolicznościach będzie mi się chciało do niej wrócić, no, oprócz podsumowania roku (którego i tak nigdy nie robię).

I, tak na zakończenie, Mika jest kurwa uber, dziękuję Państwu.
Zly_Dotyk 152 242   03/06/10, 19:47  
seks... w taka pogode nie cieszy. nic nie cieszy. i mord w oczach...
youthless 24 123   03/06/10, 20:24  
Trzymaj się, trzymaj, nie warto umierać, kiedy tak duszno.
Zly_Dotyk 152 242   03/06/10, 22:07  
faktycznie. jak mnie szybko nie znajda to przeciekne do sasiadki na dole. a to sie ciezko z wewnetrznych tynkow wywabia
Mad_Dog_Helmer 20 90   07/06/10, 15:41  
No i słucham tej płyty bardzo dużo. Jest może trochę za długa i kilka tracków bym wywalił ale tak to naprawdę psychodeliczny cymes.
Mad_Dog_Helmer 20 90   07/06/10, 15:42  
'Klowds' to mój fav.
youthless 24 123   07/06/10, 16:53  
Wiesz, jak dla mnie nie jest za długa, w sensie że jakieś tracki nawet bym wywalała, ale parę dłużyzn jest w sensie zlewania się tych kawałków w jedno, o, jakoś tak. My fav - "She Gone".
Zly_Dotyk 152 242   08/06/10, 18:31  
Ok, nowy Jurado bardzo dobry. To jzu jedna wiecej dobra pozycja 2010.
Logowanie
Zapamiętaj mnie
Bezpieczne logowanie (SSL)
Zapomniałem hasła
» zarejestruj się!